Ptysie z kremem karpatkowym, który mi najlepiej smakuje pomimo, że nie jest taki efektowny jak np. z serkiem mascarpone i bitą śmietaną. Z tej ilości ciasta wyszło mi 28 ptysi. Kremu w sam raz. Nadziałam połowę ptysi, resztę zamroziłam.Krem przechowałam w miseczce przykrytej folią przez 3 dni. Zrobiłam to po to aby sprawdzić jak się będą zachowywać ptysie, które po wyjęciu z zamrażalnika ponownie włożę do piekarnika nagrzanego do 200st. na 10 minut. Tę informację...