No co?!? Można? Zapewniam Was, że można, a nawet trzeba. Ostatnio zużyłem sporo kiszonej kapusty, takiej dobrze odciśniętej, więc kwas zebrałem do słoika. Tak sobie stał w lodówce, aż nadszedł czas na połączenie go z mięsiwem i pyrami. Lejdis end dżentelmen aj priezen ju Kapuśniak bez kapusty! Zróbcie, później będziecie dziękować. Kwaskowość zupy sami regulujcie...