Wakacyjny wrzesniowy urlop juz za mna wiec powoli wracam do jesiennej warszawskiej rzeczywistosci. Aby nie popasc w smutny nastroj zaczelam weekend wczorajsza wieczorna zumba, a dzisiejszy dzien rozpoczelam od kluskow lanych na mace kukurydzianej. Niby proste sprawy, a dodaja troszke radosci....