Chroniczny brak czasu. Ciagle gdzies sie spiesze, wciaz jest na styk. Nie wiem, czy problem tkwi w moim, wiosennym spadku energii, czy moze Nowy Rok ma jakies krotsze dni, ale zaczynam sie powoli irytowac. A zlosc pieknosci szkodzi - wiadomo od dawna. Musialam sobie jakos poprawic nastroj. Pasta z cieciorki dala rade!Nie bede tutaj bajerowac, ze po chlebie z cieciorka moje dni staly sie slon...