Źródło: https://sio-smutki-od-kuchni.blogspot.com/2016/11/new-roots-recenzja.html
MY NEW ROOTS WYROSŁY Z POMIDORA. Był żółty, podobny do gruszki i niewiele większy niż orzech włoski. Zwisał z pędu jak złota łza, grzejąc się późnym popołudniem w promieniach słońca.Kiedy włożyłam go do ust, natychmiast zaskoczyła mnie delikatność i miękkość jego skórki. Lecz gdy przycisnęłam go językiem do podniebienia, eksplodował fajerwerkiem smaków, jakich...