Zastanawiam się czy już całkiem nie przejść na tzw. chleb domowy. Dom wypełniony aromatem pieczonego chleba. Puszysty i delikatny jednocześnie wyraźny i sycący. Świeży bochenek obsypany czarnuszką, ziarnami słonecznika i grubo ziarnistą solą morską. Pierwsze cięcie i masło rozpuszczające się na świeżo odkrojonej kromce ... boskie! Pyszny chleb domowy z bardzo...