Ten przepis juz kiedys byl na moim blogu,ale to byly poczatki, a wiec ani fotografia, ani przekaz nie napawaja mnie duma.Wiem, wiem ze z czasem dochodzi sie do wprawy, lapie tego bakcylai nim powstanie samo kulinarne dzielo, post jest juz w glowie gotow.Pozniej zostaje tylko przelac na monitor i po sprawie,teraz to pryszcz, ale kiedys ile ja sie na kasowalam.Ile na zmienialam slow, a i tak z...