Zima, co prawda bez śniegu, ale z ujemnymi temperaturami nie odpuszcza. Moje gotowanie staram się zawsze dopasować do panującej aury. Kiedy staje się chłodno, a co się z tym wiąże, ponuro podaję rozgrzewające dania. Takie obiady kojarzą mi się z domem rodzinnym, kiedy po powrocie ze szkoły zawsze czekał na nas pyszny, typowy w zimie obiad.Co prawda nie musimy już się przebijać przez zaspy śnieżne, ale mroźny styczeń mija u mnie pod hasłem domowych, ciepłych posiłków....
Dzisiejszy zestaw na lato nie jest wyszukany, ale... ⇖ 121