Mieszkam na osiedlu na uboczu miasta, gdzie kiedys byly sady, stawy hodowlane, a w jednym z najwiekszych parkow miasta ( kiedys tereny folwarku) po drugiej stronie ulicy stal piekny dworek, a potem palac zniszczony nalotami podczas wojny.Dzisiaj po wszystkim zostaly niziutkie schodki ukryte pod sterta lisci miedzy drzewami, mala kamienna studzienka, wytyczone kiedys alejki i glaz pamiatkowy sztabu...