Dzis znow wloski obiad - zupa ziemniaczana z passata i buleczki z ciasta na pizze, ktore tym razem nadzialam resztkami pieczonego kurczaka. Przepis na pierwsze danie zaczerpnelam ze strony mojej wloskiej ulubienicy, Laury Vitale, ale odrobinke go zmodyfikowalam, gotujac zupe na porcji rosolowej. Dodatek makaronu nie jest tu obowiazkowy - zupa jest wystarczajaco pozywna bez niego, ale ja postapilam...