Tytulem usprawiedliwienia: cisza na blogu nie wynika ani z niestrawnosci, ani z kuchennej niemocy, jestem po prostu na wakacjach. Stad tez ten wpis nieco inny: o jedzeniu zakosztowanym, napotkanym po drodze.Jedni jezdza do Hurgady, inni na Kanary, co bardziej dziani na Seszele. My - to znaczy moja Lepsza Polowa i moja skromna osoba - postanowilismy pojechac do Czech. To wszelako nasza Mitteleuropa...
Nie pierwszy plan, na ktorym pachole w czerwonym... ⇖ 467
Ryba po grecku - prosty przepisRyba po grecku -... ⇖ 4179