Przygotowalam to danie, bo mialam niesamowita ochote na makaron ale jakis inny, niz z sosem pomidorowym.Oliwki, pomidorki i chili z anchois wystepujace w przepisie wygraly tego dnia casting na talerzowego bohatera.Ach...no i bardzo intrygujaca nazwa!Pierwsza historia na jej temat jest taka, ze owym makaronem czestowano gosci w jednym z wloskich domow publicznych. Byl szybki, niedrogi, a kolorystyk...