W zeszlym roku podczas wakacji kupilam w Bolonii malusi sloiczek pesto z karczocha. Dla niewtajemniczonych - bylismy z Malzonem jednym motocyklem i dlatego sloiczek musial byc malusi. Pesto bylo pyszne i oczywiscie zal mi bylo, ze porcja nie byla wieksza. Spisalam z etykietki co tam bylo. Kilka tygodni temu zachcialo mi sie znowu tego pesto, a do Bolonii jakos sie nie wybieramy w najblizszej przys...