W Marcu jak w garncu!Ostatnie dni chyba najlepiej odzwierciedlają to przysłowie.O poranku słońce przyjemnie łaskocze po nosie przez okno, niebo jest tak głęboko niebieskie, że ma się ochotę pofrunąć pod chmury, no i pączki na drzewach i krzaczkach widać nawet z drugiego piętra...a potem wychodzisz z psem i czujesz ten niesamowicie przejmujący i mroźny wiatr, jakiego nawet zimą...