.............. pod taką nazwą widnieje w moim zeszycie od ok. 18 lat. Pełnoletni już przepis 😉 Kiedyś dość często robiony a przez ostatnie lata poszedł dziwnie w zapomnienie.Dzięki temu, że dostałam piękne obrane już orzechy, to sobie przypomniałam o nim. Na szczęście. A przecież ciasto jest takie pyszne.Fotka jakoś mało apetyczna, bo za oknem szaro i buro a do tego budyń...