Wczoraj miałam mocne obawy czy na pewno będzie to ciasto zjadliwe. Mogłam upiec trzy cieniuteńkie blaty ale upiekłam dwa i wyszły grubsze. Po wystygnięciu - dechy. Totalne dechy wyszły. Kremu ciut za mało wyszło, mogło być więcej. To samo z galaretką. Po dwóch godzinach w lodówce, odważyłam się zubelek odkroić. Sucharek z kremem i galaretką. Dałam mu szansę do rana. No i...
Ryba po grecku - prosty przepisRyba po grecku -... ⇖ 4273