Uwielbiam, kiedy prawie z niczego (mam na myśli, że z małej ilości, bo kurczaka miałam tyle, jakby kot napłakał) powstaje coś pysznego. Pomysł na paluszki przyszedł mi do głowy, kiedy zastanawiałam się nad kotletami siekanymi - zresztą tu na blogu znajdziesz na nie kilka przepisów. Ale co tam kotlety, fajniejsze są paluszki 🤩Na końcu tego postu dopiszę linki do kotletów...