Ciasto to powstalo w zasadzie z koniecznosci. Koniecznosci (przeterminowanego, jak wskazywala data na opakowaniu) zsiadlego mleka, ktore jak sie okazalo zepsute jeszcze nie jest. Pokombinowalam, pomieszalam i wyszlo przepyszne, wiosenno-letnie ciasto. Wilgotne, ale nie zakalcowate. Puszyste i delikatne. Z owocami na wierzchu, idealne na podwieczorek w cieply dzien, do kubka herbaty...CIASTO NA ZSI...
Musze przyznac, ze ostatnimi czasy nie brakuje mi... ⇖ 497
Pewnie widzac same zdjecie, zasugerowac sie mozna... ⇖ 505