Zarzekałam się, że po raz pierwszy nie przygotowuję świątecznego śniadania w wielkanocny poniedziałek.Tym razem mieliśmy zaplanowane popołudnie. Miał być długi spacer po mieście, kawa w ulubionym miejscu i grill u sąsiadów. Wszystko odbyło się zgodnie z planem. Od rana przygrzewało słońce, nikt nie mógł spać, więc stwierdziłam, że miło będzie wspólnie zasiąść do...