Budzik i pobudka o 4.30, aby zdazyc na Polskiego Busa do Warszawy. W torebce tylko z najpotrzebniejsze rzeczy, telefon, aparat, butelka z woda do picia. Jeszcze tylko lyk goracej herbaty i mozna wychodzic. Po wyjsciu z domu czuje na sobie oblepiajacy mnie snieg z deszczem. No coz, z cukru nie jestem, a dodatkowy ciezar w postaci parasola mi nie potrzebny.Do Warszawy dotarlam na 8.50. Food Blogger ...
Ryba po grecku - prosty przepisRyba po grecku -... ⇖ 4163
Super przepis na pyszny biszkopt makowy z kremem... ⇖ 1155