Wczoraj mialam zwariowany dzien. Pobyt w pracy przeciagnal sie prawie do drugiej. W czasie nieplanowanej rozmowy z szefowa uciekly mi dwie godziny, w czasie ktorych mialam przygotowac Mlodemu obiad i przygotowac siebie do wyjscia na pogrzeb sasiada. Dario byl w pracy, wiec mial dolaczyc do mnie w kosciele. Okazalo sie (na szczescie), ze jemu udalo sie wczesniej wyjsc i przyjechal po mnie. Ledwo zd...
Ryba po grecku - prosty przepisRyba po grecku -... ⇖ 4165