Gdyby nie pandemia, to miałam w planach lekko unosić się w balonie nad Kapadocją. Po pierwsze to ten balon musiałby być wyjątkowo masywny, a po drugie z moim ciężarem zapomnijcie o zwiewnym poruszaniu się w przestworzach. Mam tu jedynie na myśli lekkość bytu, jakiej mogłabym doświadczyć. Doszłam już do takiego etapu w życiu że gdyby nawet ten balon runął w...