Początek 2020 roku był dla mnie czasem trudnym. W końcu przyszła zima. Niezbyt mroźna, niezbyt śnieżna, ale jednak. Z dnia na dzień pchaliśmy codzienność do przodu. W jej pozytywnym przeżywaniu ratowały nas sanki, rowery, proste domowe aktywności i niezbędne krzątaniny.Odśnieżanie tarasu.Zabawy na zamarzniętym stawie.Widok z okna i bałwan.Sanki umożliwiły nam śnieżne...