Wieczorem, gdy sernik spedzil kilka godzin w lodowce, ukroilam kawalek (malutki kawalek) i sprobowalam. To byl najwiekszy blad... cierpialam caly wieczor i cala noc. Tak bardzo chcialam go zjesc, jeszcze jeden wiekszy kawalek. Niestety wieczorem nie mam jak robic zdjec, wiec meczylam sie caly...