Piekny dzien. Obudzilo mnie slonce. Jego promienie przedzieraly sie przez paseczki zaluzji i ogrzewaly mi twarz. Bez pospiechu wstalam, wyszykowalam Mlodego do szkoly. Ekspres cichutko szumial, a po chwili kuchnia wypelnila sie cudownym aromatem kawy. Pilam ja powoli, przygladajac sie mojemu krolikowi. Mufka szalala w klatce. Chrupala z miseczki ziarna i kawalki suszonych owocow, podgryzala wapien...
Bez majonezu, a taki smaczny sos do jajek! Lekki,... ⇖ 1370