Nie wiem jak u Was ale u nas rosol bywa bardzo czesto, tak srednio 3-4 razy w tygodniu. W pozostale jadamy zupy przygotowywane na bulionie z tegoz wlasnie rosolu. Dzien bez zupy, to u nas dzien stracony, doslownie, jestesmy bowiem bardzo zupowi, wystarczy mala bulionowka i zaraz wszyscy maja lepszy humor. Odkad nie uzywam gotowych bulionow, jarzynek itp. nadmiar rosolu przelewam do sl...