Zawsze mile wspominam czas spędzony u mojej babci. Na przekór wszystkim babciom, nigdy nie była dobrą kucharką. Wynagradzała Nam to jednak tym, że była najlepszą babcią na świecie! To ona smażyła pierwsze, dość ekstrawaganckie frytki- na smalcu (było to dobre 20 lat temu, kiedy o oleju można było tylko pomarzyć). Gotowała kawę zbożową, czarną, intensywnie aromatyczną....