Szkoda, ze weekend sie juz skonczyl. Spedzilam go calkiem przyjemnie, mimo pracujacej soboty. Za to w niedziele nareszcie udalo mi sie troche odpoczac, choc zaczela sie ona nieoczekiwanie i az do wieczora byla zaskakujaca. O 6.30 obudzil nas telefon. Na szczescie dzwonila komorka Daria, wiec nie musialam wstawac. Otworzylam tylko oczy i przysluchiwalam sie rozmowie. Po kilku minutach znow zapadlam...