Kiedy zostaje kawalek kurczaka w lodowce, na ktorego juz nikt nie ma zbytniej ochoty, zaczyna sie wielkie kombinowanie,co by tu z niego przyrzadzic, aby nie musiec go za kilka dni wyrzucic. Nie znosze marnowac jedzenia, a kiedyzdarzy sie, ze cos ulegnie zepsuciu, wyrzucam samej sobie, ze w zaden sposob nie spozytkowalam wyrzucanego wlasnie jedzenia.Wtedy, na drodze kombinacji, powstaja roznorakie ...