Narozmawialam sie ostatnio w pracy o takich roznych dietach - o bezglutenie, beztluszczu i innych bezach. Zdrowszych zamiennikach, niskokalorycznych i w ogole. Wszystko fajnie. Lubie warzywa, salatki itd Ale jak przychodzi taka wstretna pogoda, taki snieg z deszczem, brzydka breja i mrozno niby nie jest, a jakos tak przenikliwie zimno, to lzej mi sie robi na mysl o kalorycznej, swojskiej potrawie ...