W tym tygodniu Malzon sie rozchorowal. Siedzi na zwolnieniu od czwartku, kaszle, smarka i narzeka, ze nie lubi byc chory (a kto lubi???). Postanowilam wiec zrobic dzis na obiad cos, co mogloby mu poprawic humor, chociaz to zwykle ja jestem ta osoba, ktorej trzeba zarciem poprawiac humor. W kazdym razie w przypadku Malzona wybor nie byl trudny - losos w dowolnej postaci.Dzisiejszy przepis na ...