Ostatni piatek lutego, ostatni piatek ferii. Wracam do zycia po tym paskudnym przeziebieniu. Biore sie do pracy, mam nadzieje, ze zdaze do poniedzialku nadrobic nieco zaleglosci. No coz, zaplanowalam sobie robote na tydzien, a teraz musze ja wykonac w ciagu trzech dni. Tak to juz bywa, nie mamy wplywu na wszystko. Moj powrot do zdrowia to takze powrot do kuchni. Wczoraj jeszcze nie mialam wystarcz...