Nareszcie wolne! Kocham niedzielne poranki, pisalam juz o tym. Teraz te blogie chwile pozornej samotnosci (bo przeciez moi bliscy sa przy mnie, choc bujaja w oblokach podczas snu) wzbogacam pyszna kawa z ekspresu. Oczywiscie nadal pozostalam wierna milosniczka lavazzy, ale ostatnio maz zrobil mi niespodzianke i kupil ekspres Dolce Gusto Nescafe. Wprawdzie konieczne sa do niego specjalne kapsulki, ...