Ostatnio zamieszczam na blogu w wiekszosci przepisy juz wczesniej publikowane z dwoch powodow: jeden to nawal obowiazkow zwiazany ze zmianami w zyciu, a drugi bardziej blahy - grypa zoladkowa. Rozwalila mnie na czesci pierwsze, dawno nie czulam sie az tak zle i slabo. O gotowaniu nie ma mowy ...Lezac w lozku i przegladajac komputer znalazlam kilka fotek kotki mojej siostry, prawda ze piekna?