Kiedyś wpadł mi w ręce przepis na śledzie proboszcza. Skąd taka nazwa nie wiem, może zajadał się takimi śledziami jakiś proboszcz albo wymyślił ten przepis :) Jaka by nie była historia śledzie wyszły znakomite. Robiłam je wielokrotnie i za każdym razem znikały bardzo szybko