Wczoraj nikt z nas nie mial ochoty na obfity obiad, ale na dzisiaj Mlody zazyczyl sobie mieso. Usmiechnelam sie ukradkiem, bo to bylo do przewidzenia. Nastoletni organizm rozwija sie w zastraszajacym tempie i domaga sie konkretnego jedzenia. Ostatnio moj tata zauwazyl, ze Syn mnie przerosl. Fakt, do wysokich to ja nie naleze, ale bylam przyzwyczajona, ze to Mlody jest najmniejszy. Patrzylam na nie...