Po wczorajszym poscie moi chlopcy zazyczyli sobie na obiad MIĘSO. Owszem, rybke lubia, od czasu do czasu, ale widac wczoraj to nie byl odpowiedni czas. Mlody chodzil caly dzien i marudzil: kto wymyslil post? Stwierdzil, ze ryba, zapiekankami z serem a nawet frytkami to on sie nie naje. Musi zjesc kawalek prawdziwego miesa. Obiecalam, ze jak wroci ze szkoly, od razu dostanie obiad z ulubionym kotl...