Dzien jak co dzien. I pyszne curry z mango i lososiem. Moglabym tak jesc co dzien.W pogoni za uciekajacym autobusem, zrywajac z wieszaka letni juz, dwurzedowy plaszczyk, wciagam w biegu trampki. Dzien jak co dzien. Slonce usmiecha sie do mnie przez szybe stojacego w korkach pojazdu, kiedy to ja probuje przyswoic sobie to, czego nie zdazylam w nocy. Dzien, jak co dzien. Czasu brak, tonac w ksiazkac...