Ostatnich kilka dni okraszonych bylo sniegiem z deszczem. Pogoda zwariowala i zamiast pieknej zimy zaserwowala nam chandre zmieniajac gesty bialy puch w bezksztaltna szaro-brazowa breje. Dla mnie to wystarczajacy powod, by zostac przez caly wolny dzien w domu i w pizamie ogladac moje ulubione babskie seriale zajadajac smakolyki wyczarowane w mojej malutkiej kuchni. A najlepsze na taka pogode...