W Tunezji nie mozna byc glodnym.Na kazdym rogu ulicy, przy glownej ulicy spacerowejczy w najmniej widocznym zakatkumozna sie niezle posilic miejscowymi specjalami.Zdecydowanie kroluje tu street food,ktorego wybor zaskoczy nawet najbardziej wybrednych zjadaczy chleba.Nie da sie przejsc obojetnie obok zapachow,ktore niosa sie przez pol ulicy,a i uwijajacy sie w zastraszajacym tempie sprzedawcystanow...