Źródło: http://kuchniaaleex.blogspot.com/2010/04/cappucino-wg-aleex.html
Do tego ciasta mam duzy sentyment. Pamietam, ze zdobylam przepis od kolezanki i dlugo nie moglam sie odwazyc, aby je zrobic. Nie mialam wowczas duzego doswiadczenia w pieczeniu i wlewanie zelatyny do masy wydawalo mi sie karkolomnym przedsiewzieciem. Zaangazowalam do pomocy meza. On mieszal zelatyne, ja ubijalam mase. Kiedy skonczylam dodawac do niej zelatyne, bylam z wrazenia spocona jak mysz pod...