Jak glosi tytul posta, wpadlam jak sliwka w kompot przez moje nieodpowiedzialne zachowanie (a jednak osiemnascie lat nie zobowiazuje...), czyli prawie godzinny jogging podczas najbardziej porywistego wiatru. I takim sposobem siedze zakatarzona, szperajac w poszukiwaniu nowych przepisow. Wczorajsza (na szczescie!) zachmurzona niedziele spedzilam na spaniu, ogladaniu seriali...
Sezon na rabarbar uwazam za otwarty. Ba! On jest... ⇖ 458