Wybaczcie moja nieobecnosc na blogu przez tak dlugi czas… Nie mialam ani weny ani ochoty na pieczenie, a nie chcialam zwodzic Was byle jakimi przepisami. Postanowilam sobie troche odpoczac od blogowania. Mierzilo mnie, ze nic nigdy nie moge upiec ot tak, by bylo – krzywego, niedoskonalego, zwyklego. Ciesze sie, ze wrzucilam na luz. Po takim odpoczynku zaczynam nowy rok i mam nadzieje na nowe p...