Rozmowa o pieczeniu chleba z moja 85-letnia babcia to nie jest emocjonujaca wymiana przepisow, sztuczek i rad. Nic podobnego. To jest rozmowa o tym, jak codziennie trzeba bylo narobic sie przy przygotowaniu bochna dla duzej rodziny. O tym, ze pieklo sie go z umielonego we mlynie na make ziarna z wlasnego pola, ktore trzeba bylo zaorac, zasiac, z ktorego zboze trzeba bylo w odpowiednim momencie zeb...
Nie pierwszy plan, na ktorym pachole w czerwonym... ⇖ 475