Minelo dokladnie pol roku od dnia, w ktorym urodzila sie Mala Muffinka. To tez pol roku od momentu, w ktorym powstal jeden z pierwszych wpisow na tym blogu. Nie wspominalam tego dotad na jego lamach, ale prawda jest, ze powstawal on doslownie w bolach porodowych. Gdy rozkrecaly sie pierwsze skurcze bylam lekko zestresowana i strasznie potrzebowalam jakiegos rozpraszacza. Redagowanie bloga okazalo ...