Uwielbiam, gdy w domu unosi sie korzenny aromat podczas pieczenia piernika. Przywoluje mi on jedne z najmilszych wspomnien z dziecinstwa. W okresie adwentu, kiedy wracalam ze szkoly i przekraczalam prog domu od razu uderzal mnie ten zapach. Mama i babcia zawsze z wyprzedzeniem piekly pierniki na swieta, po czym chowaly je w puszkach, gdzie grzecznie mialy lezakowac az do swiat. Ostatecznie polowa ...