Przepis wyciagniety prosto z maminego zeszytu z przepisami. Wspaniale wpisuje sie w ostatnie zapotrzebowania mojego czekoladoholizmu. Dla mnie, byl on tam od zawsze. I w dziecinstwie bylo mi dane sprobowac go nie jednokrotnie, a nawet wrecz dosyc czesto. Pamietam, ze mama musiala mnie powstrzymywac...