Deser, ktory powstal pod wplywem chwili, mialam bowiem w lodowce serek homogenizowany, ktoremu konczyla sie data waznosci, w ogrodzie czerwienily sie maliny, w szufladzie zas znalazlam malinowa galaretke... I tak oto powstaly mocno malinowe, orzezwiajace mini serniczki. Szybkie w wykonaniu i dziecinnie proste :). Deser w sam raz na upalne dni, ktore podobno sie zblizaja ;). Przygotowalam je w sili...