Najbardziej w weekendach lubie,to ze nic nie musze...Mam czas na wszystko, no prawie. Nigdzie mi sie nie spieszy. W ten szczegolny czas mam po prostu lenia,to sie tyczy rowniez kuchni. Pozwalam sobie na wiecej luzu ,zwlaszcza jesli chodzi o sniadania i obiady, bo kolacje nie zawsze...