Danie zainspirowane mroźną zimą, która nadeszła znienacka i faktem, że naprodukowałem sporo kimchi - czyli takiej hipsterskiej koreańskiej kiszonej kapusty na ostro. W myśl zasady, że tradycyjna kiszona kapusta jest dobra co najwyżej dla boomersów, albo dla Niemców :)Co ma wspólnego zima z kuchnią koreańską? Po prostu ostra zima kojarzy mi się albo ze Stalingradem,...